sobota, 30 marca 2013

Męskie bransoletki

Czy facetowi wypada nosić biżuterię? To pytanie od lat krąży po rozmaitych forach internetowych ,rozbudza dyskusję i tak naprawdę chyba nie ma na nie dobrej odpowiedzi. Bardziej konserwatywni mężczyźni uważają , że jedyną dozwoloną biżuteria dla panów jest zegarek i ślubna obrączka (nikt już chyba nie upiera się przy rodowym sygnecie , nawet jeśli mamy prawo do jego noszenia) , a noszenie innej biżuterii to przejaw próżności , z kolei  inni wykazują się większą tolerancją , jeżeli chodzi o ten rodzaj dodatków dla mężczyzn.
Niestety, będąc w zeszłym roku na wakacjach zauważyłem , że najpopularniejszym elementem biżuterii wśród naszych rodaków jest  łańcuszek na szyi i ciężki „kajdan” na ręku , rodem z końca lat osiemdziesiątych , kiedy to przedstawiciele nowopowstającej klasy średniej , postanowili manifestować swój podnoszący się status życiowy za pomocą zewnętrznych oznak w postaci złotych łańcuchów , które wieszali sobie gdzie popadnie . Im większy , tym lepszy. Być może „moda” ta przeminie kiedyś , tak jak białe skarpetki , ale niestety póki co trzyma się mocno , co szczególnie widoczne jest w okresie wakacyjnym , od plaż Hurghady po Łebę. Człowiek zamawiający w plażowym barze „two coffees”  ze złotym „kajdanem” na ręku , tudzież łańcuchem na szyi – często opatrzonym emblematem pokazującym przynależność do określonej wspólnoty religijnej, to niemalże w 100% Polak. Albo Włoch. Ale z reguły Włosi wybierają inne destynacje wakacyjne , więc prawie na pewno Polak. I zanim ktoś rzuci we mnie kamieniem , niech zastanowi się najpierw , czy nie ma w tym odrobiny prawdy. A potem niech rzuca….



Niedawno odkryłem , ze na męskich , dojrzałych rękach  wreszcie pojawiło się coś oprócz zegarków i obrączek - męskie kolorowe bransoletki. Mam wrażenie , że najpierw pojawiły się na ulicach , a dopiero potem wielkie domy mody zaanektowały je do swoich kolekcji (m.in. Gucci  , Louis Vuitton czy D&G). Niestety , rozczaruje wszystkich tych , którzy wciąż dzielnie hołdują modzie na „kajdany”. Nie jesteście trendsetterami!






Współczesne , męskie bransoletki to najczęściej biżuteria wykonana ze skórzanych rzemieni , kamieni półszlachetnych i minerałów (np. onyks , hematyt), koralików , tworzyw sztucznych , szlachetnych gatunków drewna  czy po prostu sznurków. Oczywiście duże salony jubilerskie mają również w swojej ofercie męskie bransoletki , lecz przy nich bym się specjalnie nie upierał. Bransoletki na ręku mężczyzny (ilość dowolna , jedynym kryterium jest umiar) , mają sprawiać wrażenie , jakbyśmy kupowali je i kolekcjonowali podczas licznych podróży zagranicznych w egzotyczne miejsca , a nie weszli do pierwszego, lepszego jubilera i od razu kupili cały komplet.



Jak je nosić? Tak naprawdę w tym temacie panuje pełna dowolność. Zarówno dobrze wyglądają do zestawów typu dżinsy i t-shirt , jaki do zestawów półformalnych (dżinsy , koszula+ marynarka) , jak i codziennych garniturów. Nie polecałbym obwieszania się bransoletkami w momencie kiedy zakładamy smoking czy garnitur wieczorowy. Bo i okazja nie ta a i goście , których spotkamy na eleganckiej imprezie , mogą nie wykazać zrozumienia dla naszej nonszalancji. Z tych samych powodów , nie polecałbym zakładania bransoletek , mężczyznom , których praca polega np. na negocjacjach z partnerami biznesowymi czy tym , którzy pracują w urzędach , bankach , biurach i mają styczność z ludźmi z zewnątrz. Odwołując się do popularnych stereotypów , możemy w takich sytuacjach być wzięci za osoby niepoważne, niekompetentne , lekko podchodzące do powierzonych im zadań lub , co gorsza członków jakiejś sekty. I nikt nie będzie się zastanawiał  , że to tylko przejaw naszej fantazji ,bogatej wyobraźni i znajomości trendów.
Powyższe zasady oczywiście nie obowiązują , gdy jesteście pracownikami mediów , agencji reklamowych , artystami  , przedstawicielami świata mody lub bezrobotnymi.





P.S.Co za dużo to niezdrowo , obwieszanie się bransoletkami od nadgarstka po łokieć , i jeszcze na obu rękach uważam za przesadę i zbytnią ekstrawagancję,żeby nie nazywać tego dosadniej.
                       
                                Zdjęcia: trashness.com ,GQ.com, meninthistown.com , guerreisms.com





12 komentarzy:

  1. Kolorowe bransoletki z wszelakich tworzyw sztucznych lub kamieni szlachetnych/półszlachetnych powoli wchodzą "na salony" mody męskiej. Jak wspomniałeś znane domy mody takie jak Gucci, MMM czy Louis Vuitton mają już w swej ofercie drobną męską biżuterię: bransoletki, łańcuszki, wisiorki itp. Na rynku pojawili się artyści-jubilerzy jak np Luis Morais, który za kauczukową bransoletkę z niewielkim złotym elementem żąda ponad tysiąc euro. Mężczyźni coraz chętniej sięgają po biżuterię, w efekcie cena tej biżuterii będzie stale rosnąć, a marki nie tylko takie jak Gucci czy LV ale również zwykłe sieciówki jak ZARA czy Massimo Dutti będą ciągle poszerzać swą ofertę o dział z biżuterią ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam nic przeciwko biżuterii od Wielkich Kreatorów , pod warunkiem,że spełniają warunki,które opisałem w poście. Osobiście nie założyłbym bransoletki w widocznym logo D&G czy LV. Zresztą , żadnego elementu garderoby z widocznym logo - uważam to za cholernie pretensjonalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, mi na przykład robi się niedobrze gdy widzę torbę z bijącym po oczach napisem Gucci czy LV. Ale to już całkiem inna sprawa, wszystko zależy od tego czy chcemy być stylowi czy po prostu markowi, choć oczywiście jedno drugiego nie przekreśla. Trzeba się jakoś określić w czasach gdzie komercja wkroczyła już do świata dóbr luksusowych. :)

      Usuń
  3. Jestem jak najbardziej za bizuteria tego typu...nie mysle oczywiscie o lancuchach i sygnetach brrrrrrrrrrrrrrr,ale ,no wlasnie...jest ale,tylko do sportowego ubrania.A co do bijacych po oczach logo firm mowie stanowczo nieeeeeeeeeeeeee.Pozdrawiam.Majka

    OdpowiedzUsuń
  4. Też jestem za takimi dodatkami, chociaż nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem. Co ciekawe, w moim środowisku bardzo często ten brak zrozumienia dla tego typu bransolet wychodzi od osób które na szyi mają srebrny łańcuch, a na ręce srebrną bransoletę.. Tak samo fajne są koraliki na szyi, ale to nie może być byle co z marketu czy allegro. Najlepiej takie dodatki kupować na zagranicznych wycieczkach, w egzotycznym kraju. Egzotyka aż bije z takich gadżetów..

    Mam jeszcze pytanie. Poszukuję od dłuższego czasu marynarki z trzeciego zdjęcia licząc od dołu. Tej w kratę. Czy ktoś wie co to jest za marynarka i gdzie można to kupić?(Prosze nie mówcie, że ZARA, bo za 460zł można tam kupić po prostu szmatę, w dodatku bez podszewki. Na pierre cardin mnie nie stać)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłem 2 sezony temu właśnie taką w Zarze :P

      Za 150 pln na przecenie. Wiecej bym nie dał patrząc na jakość, ale przynajmniej dobrze leży a brak podszewki u Zary uważam za plus, bo po co mi lniana marynarka, gdy podszewka z poliestru :P

      Usuń
  5. Coś w tym guście znalazłem tutaj:
    http://eu.tommy.com/Mizner-E-Belt/TT57829482,default,pd.html&cgid=201030#!color%3D261%26i%3D2

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli chodzi o ten wzór (gingham check)- prędzej trafisz na koszulę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koszule w taką kratę już mam, a takiej marynarki nie. Chcę ją jeszcze bardziej właśnie dlatego, że jest tak ciężko ją dostać ;) Nie wiem jeszcze do czego można to nosić poza tym co pokazał facet na zdjęciu, ale w ogóle się nad tym nie zastanawiałem. Można ją kupić w sklepie Hackett, ale cenę ma kosmiczną.

      Usuń
  7. Bardzo fajny post. Zgadzam się z Tobą w 100% i ubolewam, że Polska jest nadal tak zacofana. Może dlatego sklep TopMan nie zamierza podbijać polskiego rynku.
    Ja mam kilka bransoletek i jestem z nich dumny:)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzie można kupić w przystępnej cenie właśnie takie ciekawsze bransoletki, niż te na allegro?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe męskie bransoletki , zwłaszcza skórzane, , widziałem na bico-australia.pl , cena niezbyt wygórowana , parę lat temu nawet coś u nich zamawiałem , "kościane" i sznurkowe - trashness.com

      Usuń