Jeżeli chodzi o kolorowe ubrania, chyba jestem nieodrodnym
synem „tej ziemi”. W mojej szafie , jak pewnie w garderobach większości
polskich mężczyzn dominują szarości , czernie , biele a już szczytem
ekstrawagancji są musztardowe chinosy lub spodnie w kolorze granatowym. Przez
lata opierałem się bardziej intensywnym kolorom , uważając , że bardziej
zdecydowane barwy są po prostu „niemęskie” , kiczowate, a w kolorowych spodniach czułbym
się tak samo źle ,jakbym paradował po ulicy nago. A poza tym czy wypada ubierać
się kolorowo w kraju, gdzie, jak śpiewał Kazik „zimno i pada” a „lato nie jest
tutaj gorące”?
I nagle coś we mnie zaczęło pękać. Pewnego dnia moja żona
stwierdziła, że ma dość stonowanych barw, które do tej pory preferowała i
oświadczyła mi , że zmienia styl – pierwszym jej krokiem był zakup śliwkowej
marynarki. A jednak można! Potem przejrzałem zdjęcia z tegorocznych Tygodni
Mody i zauważyłem , wśród męskich, wiosenno-letnich kolekcji dominują żywe, nasycone , cytrusowe
, neonowe kolory: pomarańcze, żółcie , turkusy . Pierwsza moja reakcja: No way!
Ale później zacząłem się dość poważnie nad tą opcją zastanawiać. Postanowiłem
zacząć od spodni.
Po pierwsze: najważniejsza jest pewność siebie. Żeby dobrze wyglądać w spodniach o bardziej jaskrawym kolorze niż nasze ulubione od lat dżinsy, trzeba być w pełni do niego przekonanym i nie wstydzić się go nosić. Mężczyzna, który sprawia wrażenie zakłopotanego tym co ma na sobie- nie będzie wyglądał dobrze.Po drugie: zdecydowane i jaskrawe kolory , moim zdaniem, zdecydowanie najlepiej wyglądają na mężczyznach , o których sama powierzchowność świadczy , że są samcami alfa. Ci o bardziej delikatnej urodzie , powinni raczej unikać „pstrokacizn” w stylu złotej ery disco.
Dla początkujących , wciąż niezdecydowanych i ceniących sobie w życiu umiar, zarówno projektanci jak i sklepy sieciowe przygotowały w tym sezonie jeszcze jedna opcję: kolory kredowe, czyli rozbielone pastele:błękit, róż, jasną zieleń. I ta opcja zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.
Moim zdaniem, jeśli zdecydujemy się już na kolorowe spodnie,
dobrze aby reszta naszego stroju była raczej kolorystycznie stonowana , by
zrównoważyć naszą kreację. Wystarczy jeden dynamiczny element. Do kolorowych
spodni najlepiej będą pasowały koszule w takich kolorach jak brązowy, beżowy,
biały czy szary. Granatowe lub szare marynarki będą również świetnie współgrać z kolorowymi spodniami i , są
to tzw. kolory „bezpieczne”
Oczywiście, dla tych, którzy są świadomi swego wyglądu lubią eksperymentować, jest opcja by dobierać koszule , t-shirty czy marynarki w równie niestandardowych barwach
i łączyć np: zielony z niebieskim lub fioletowym, czy żółty z granatowym. Jednak
jest to już wyższy stopień wtajemniczenia i bardzo łatwo można przekroczyć
cienką czerwona linię , za którą możemy się narazić na podejrzenie , że
jesteśmy etatowymi pracownikami cyrku lub pobliskiego lunaparku. Zamiast
znakomitego efektu , będzie katastrofa , a nasz strój będzie rozpaczliwie
krzyczał : „Zauważcie mnie!”
Jeśli chodzi o tkaninę i fason. Przede wszystkim klasyczne bawełniane chinosy . Wiosną i latem zdecydowanie lepiej sprawdzają się od dżinsów-są lżejsze i bardziej przewiewne , a kolorowy denim , moim zdaniem nie wygląda zbyt dobrze i mnie osobiście kojarzy się z liderami rockowych grup dla małoletnich.
Zdjęcia: GQ.com , Trashness.com , Sartorialist.com , Guerreisms.com, Trendzaandfashion.com, usa.tommy.com, hm.com , spf.com ,Zara.com
Czerwone i pomarańczowe bym ubrał od razu :)Dobrze, ze wchodzą teraz na ulice różne kolory. Chociaż sam lubie czerń to czasami mam ochotę wskoczyć na pomarańczowy albo czerwony:)
OdpowiedzUsuńA ja ciągle się łamię:-)Ale coś mi mówi , ze w jakiś kolor wskoczę tej wiosny
UsuńStrasznie podobaja mi sie kolorowe spodnie u panow,przede wszystkim latem,wiosna,kiedy jest slonecznie i cieplo.Wszystko zalezy od tego jakim sie jest czlowiekiem.Im bardziej pewny siebie,tym bardziej pozwala sobie na ekstrawagancje,kolory,bo wie ,ze dobrze sie czuje i dobrze wyglada,a to ze komus moze sie nie podobac ma gleboko w nosie.Jesli komus podoba sie barwa w spodniach ,ale ma lekka obawe polecalabym na poczatek stonowane kolory,beze,zgaszone zielenie, kremy,by sie i innych z kolorem oswoic,a potem to juz do przodu...Troche zwariowania w modzie nie zaszkodzi,a i duzo mowi o samym osobniku.Tak mysle,ale za diabla nie moge namowic meza do zmiany jeansow na kolorowe lekkie spodnie,nie i juz.Nie mysle od razu by rzucal sie na gleboka wode i wybieral roz albo pomarancz.....ale bez ,niebieski ,zielony? duzo pracy jeszcze przede mna,hahahahhahh.Majka
OdpowiedzUsuń