sobota, 23 marca 2013

Camo

Moja przygoda z moro (czy też camo , od słowa camouflage) , zaczęła się jakieś 25 lat temu. Nie pamiętam w jakich okolicznościach , nie pamiętam od kogo, dostałem wymarzone spodnie moro. Oczywiście nie był to fason i wzór  znany z bardzo popularnych  wówczas amerykańskich  filmów o wojnie w Wietnamie , ani nawet nie przypominał obecnie obowiązującego, w prawie wszystkich armiach świata,  wzoru maskującego. Były to zwyczajne spodnie moro jakie nosili wówczas żołnierze Ludowego Wojska Polskiego lub wiarusy z niezbyt chlubnie zapisanej na kartach naszej historii , formacji zwanej w skrócie ZOMO (młodszych czytelników odsyłam do Wikipedii). Niemniej jednak, w naszym kraju , w drugiej połowie lat osiemdziesiątych spodnie moro to był szyk! Z noszeniem owych spodni wiązało się jednak , prawdziwe lub wyimaginowane ryzyko. Jak głosiła stugębna plotka , która krążyła wtedy wśród moich kolegów , jeśli w tego typu odzieży złapał cię na ulicy patrol milicji , kazali ściągać ci ten element garderoby , konfiskowali ,a nawet można było gratis dostać parę pał. Jak było naprawdę , do dziś nie wiem , aczkolwiek dreszczyk emocji był , gdy wychodziło się tak wystrojonym „na miasto”. Ustrój przeminął , my dorośliśmy , moda na moro przeminęła….
Jeszcze do niedawna , odzież w stylu camo można było kupić tylko w wyspecjalizowanych sklepach dla myśliwych , na stronach dla miłośników survivalu , a na ulicach lansowali ten trend . długowłosi fani heavy metalu (spodnie moro+martensy). Oczywiście moda na militaria w modzie męskiej trwa od kilku lat (koszule , płaszcze  skrojone w stylu wojskowym , spodnie „bojówki” ) , ale chyba nigdy nie była tak dosłowna i widoczna. Na rynku i w sklepach internetowych możecie kupić kurtki camo , camo-spodnie , camo-buty , camo-torby ,  poszetki , krawaty a nawet parasole.












Przeglądając rok temu zdjęcia z Pitti Uomo  zauważyłem , że moda na moro/camo wraca. Na początku pomyślałem ,że to chwilowy , jednosezonowy trend , tymczasem charakterystyczny motyw pojawił się w kolekcjach największych domów mody na nadchodzący sezon ,  co jest dowodem na to , ze ich projektanci całymi garściami czerpią z mody ulicznej (zdjęcie poniżej Valentino). 


Nie wiem jak długo utrzyma się ta moda , ale wiem na pewno: styl camo przeżywa swój wielki renesans. Ja również dałem się ponieść ogólnie obowiązującemu trendowi , co było w znacznej mierze dziełem przypadku. Po prostu , z ciekawości, wszedłem pierwszy raz w życiu do sklepu pewnej znanej sieciowej marki odzieżowej , po tym jak przeczytałem gdzieś , że akcje tej firmy notują na giełdzie jakieś niebotyczne ceny. No to zobaczmy , jakie ciuchy kochają rodacy!JWszedłem i natknąłem się na nią! Zostałem uwiedziony i nie żałuję. Za 199 zł? 






Oczywiście , to kurtka „do chodzenia”. Nie posiada ona żadnych wewnętrznych membran-jakiś tam , nie chroni przed wiatrem, kurzem i jest absolutnie przemakalna (100% bawełny) a i obawiam się , że gdybym się w niej wybrał na jakąś ekstremalną imprezę (polowanie , survival), myślę , że mogłaby nie przetrwać tej inicjacji , ale na co dzień-w sam raz.

Wzór camo jest na tyle intensywny , że nie polecam łączenia w jednym zestawie , różnych elementów w stylu camo. Jeden element w zupełności wystarczy , no chyba że jesteście członkami jakiejś organizacji paramilitarnej lub członkami koła łowieckiego.

Zdjęcia: Trashness.com , GQ.com,.King George

2 komentarze:

  1. Dziękuję bardzo za odwiedziny na moim blogu, bardzo mi się tu u Ciebie podoba, piszesz bardzo swobodnie z nutką humoru (czego w blogosferze brakuje), z pewnością będę tu do Ciebie zaglądał i już dodaję Cię do obserwowanych. Trzymam kciuki w powodzeniu w prowadzeniu bloga! ;)

    OdpowiedzUsuń