piątek, 3 maja 2013

Szelki

Pierwsze moje skojarzenie, z tą wielce zasłużoną dla męskiego świata mody częścią garderoby to: maklerzy giełdowi , których uosobieniem jest Gordon Gekko – grany przez Michaela Douglasa , bohater filmu „Wall Street” , skinheadzi ,emeryci , brzuchaci Bawarczycy na Oktoberfest  ubrani w  kuse, skórzane  gacie  i  Larry King – emerytowany gwiazdor amerykańskiego dziennikarstwa , który podobno ,  ma ich w swojej szufladzie , ponad 150 par.
Pomimo tego , ze szelki są obecne w mojej szafie , co najmniej od kilkunastu lat , nie są charakterystycznym elementem mojej garderoby. Zakładam je raczej rzadko , i tylko dlatego , żeby raz na jakiś czas przełamać wszechogarniające  mnie poczucie monotonii i znudzenia. I właśnie nadszedł kolejny taki moment …