piątek, 5 kwietnia 2013

Dres

Zestaw na dziś:








Myślę , że dzisiejszy wpis nie przypadnie do gustu , tym którzy hołdują klasycznym zasadom elegancji , a mój zestaw zostanie przez nich potraktowany jak Wallis Simpson na brytyjskim dworze , ale mówi się trudno .Zresztą czy nie macie czasami takich dni , że zimno , pada , nic wam się nie chce a tym bardziej buszować  rano ,w zakamarkach swojej szafy, w poszukiwaniu ubrań , które zamierzaliście dziś założyć , albo po prostu wszystko jest brudne albo nie uprasowane? I chcielibyście się otulić czymś miękkim i ciepłym , a babciny pled niekoniecznie spełnia wasze wymagania?


"Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam. Zawsze kiedy przechodzę obok nich pytają, czy mam jakiś problem" – być może jest to suchar w stylu Karola Strasburgera , ale pokazuje nasz powszechny stosunek do ludzi , którzy upodobali sobie tę część garderoby , jak prezydent Kwaśniewski niebieskie koszule. W najlepszym wypadku są oni obiektem żartów , w najgorszym uważani za tępych idiotów , porozumiewających się  monosylabami ,o manierach bohaterów filmu „Walka o ogień”. I ja wcale nie zamierzam walczyć z tym wizerunkiem , ponieważ  , wypracowany przez lata, jest ze wszech miar prawdziwy.
Słynny w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ,polski projektant mody ,Bernard Hanaoka, powiedział kiedyś, że "wyjście na ulicę w dresie jest tak samo niestosowne jak spacer w piżamie. Dres nosi się w plenerze, sali gimnastycznej albo w domowym zaciszu. Noszenie go w innych okolicznościach jest towarzyskim nietaktem”. Pomimo tego , że od czasów , w których pan Bernard odnosił swoje największe sukcesy , znacznie poszerzył się kanon tego , co wolno i wypada w modzie , to sens tej wypowiedzi , do dziś wiele się nie zmienił. Mnie w tej wypowiedzi zastanowiło jedno: niegdyś jeden z najbardziej znanych projektantów ,dopuszcza możliwość noszenia dresu w plenerze. Jeśli słowo „plener” rozszerzymy , poza własny ogródek , do takich miejsc i okoliczności  jak:  zakupy w centrum handlowym , seans w kinie , wizyta u fryzjera , odprowadzenie dzieci do przedszkola  ewentualnie kameralny grill na balkonie sąsiadów , to jest wszystko jest  o.k.  Jeśli po wizycie w przedszkolu zamierzamy jeszcze jechać do pracy , kino czasami myli nam się z teatrem ,a grill u sąsiadów, okazuje się być garden-party w rezydencji jednego ze 100 najbogatszych Polaków , to jak powiedział pan Marcellus Wallace – bohater jednego z filmów Quentina Tarantino: „Jest cholernie daleko od o.k” . Niestety pomimo pozornych podobieństw , dres ma niewiele wspólnego z dress codem.






Ale nawet w tak liberalnym podejściu do dresu , jak moje , powinniśmy przestrzegać pewnych zasad. Dres powinien być nierozciągnięty , o w miarę prostym kroju , bawełniany bez zbędnych ozdóbek i  wielkich napisów z logo producenta . Jeśli jakimś cudem w spadku po przodkach , odziedziczyliście dres , w stylu tych, w jakich trenowały Orły Górskiego- oddajcie go do Muzeum Sportu na warszawskiej Skrze. Jeśli waszym gustom , bliskie są ,połyskliwe i szeleszczące spodnie dresowe z trzema paskami zamiast lampasów , a wymarzonym zawodem-kontroler biletów – nie czytajcie dalej tego posta – są przyjemniejsze formy spędzania czasu.
Jak z dumą nosić dresy i wyglądać stylowo? Na początku odradzałbym łączenie dresowych spodni ze sportowymi bluzami. W takich zestawach będziemy wyglądali zbyt „oczywiście” i zamiast efektu „miejskiego wojownika” , będziemy  sprawiali wrażenie,  jakbyśmy rzeczywiście wybrali się na jogging lub na siłownię. Doskonałą alternatywą są gładkie t-shirty , koszulki polo lub bluzy rugby , a także w zależności od aury , a ta nas nie rozpieszcza , wełniane , grube swetry. Nie ma nic zdrożnego ,jeśli do dresowych spodni , założymy zwykłą , bawełniana koszulę (może być w kratę) a na grzbiet wrzucimy sportową , dzianinową marynarkę lub trencz  (będzie bardziej elegancko , ale wciąż na codziennym luzie z nutką nonszalancji ). Jeśli chodzi o obuwie: do prostych , bawełnianych , dresowych spodni świetnie będą pasowały klasyczne sneakersy, sportowe buty  za kostkę (także proste, klasyczne modele) lub tzw. trapery przez niektórych zwane glanami (spodnie będą świetnie wyglądać wpuszczone do środka)
Nie chce was przekonywać , że dresowe spodnie , są  fajniejsze niż dżinsy czy chinosy. Moim zdaniem , mogą być dla nich fajną alternatywą i odskocznią , pod jednym warunkiem , ze noszenie ich nie wejdzie nam w krew.




 Zdjęcia: King George , GQ.com


Czy uważacie , ze noszenie dresu to zwykły obciach?


4 komentarze:

  1. nigdy nie myślałam, że mężczyzna w spodniach dresowych może wyglądać sexy, a jednak. Szkoda, że to blog o modzie męskiej, bo ciekawa jestem czy kobieta w dresach może wygladać eksyctujaco?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiscie ,ze tak,zarowno mezczyzna jak i kobieta wyglada swietnie w dresowych spodniach,tylko sek w tym jak dobrac gore i dodatki.Wszystko musi pasowac.Mnie bardzo sie podoba.Model z 6 foty od gory wyglada odlotowo.Chcialabym ,by moj maz tak wygladal ,czasami oczywiscie.Osobiscie bardzo lubie wygode i luz,ale tez elegancje polaczona z motywem sportowym.A Ty Autorze wygladasz swietnie,brawo!Pozdrawiam.Majka

    OdpowiedzUsuń
  3. W mojej głowie ostatnio zakiełkowała myśl, by zakupić sobie parę dresów, które można by wykorzystać w zupełnie niedresowym otoczeniu formalnych elementów. Radbym wiedzieć, skąd pochodzą prezentowane na pierwszym zdjęciu spodnie - myślę, że takie idealnie spełniłyby moje oczekiwania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rad bym odpowiedzieć: Cubus 79.90 , są jeszcze fajne w Quicksilverze ale już 199 ,a ja szukałem takich , które nie mają ściągaczy w nogawkach - bardziej uniwersalnie można je wykorzystać , fajne dresowe spodnie można znaleźć u Madoxa - profil na facebooku madoxdesign - niestety nie pamiętam ile sobie winszuje za parę , ale bez szaleństwa .Jeśli chodzi o typowo sportowe marki-słabo jest , żeby kupić spodnie dresowe do użycia "nie sportowego"- albo logo , albo paski.

    OdpowiedzUsuń